
3 Wola Sprint powinien przejść jak najszybciej do historii.
Tak złego sędziowania, tylu pomyłek sędziów, kontrowersji, tylu braków w organizacji już dawno nie pamiętam.
Ale od początku.
Stawka w klasie K2 była wyśmienita! Tomek Kister, Daniel Białek, kilku innych znanych kierowców napawało optymizmem przed startem w zawodach. Pierwsza pętka to był mój popis. Wykręcony najlepszy czas w klasie z 0,5 sekundową przewagą nad Tomkiem Kisterem! Druga pętla, to zatrzymanie na trasie spowodowane wypadkiem i dachowaniem na trasie załogi poprzedzającej i ponowny start do drugiej pętli. Ponowny start, to zbyt gorąca głowa i zbyt opóźnione hamowanie i potrącenie opony w szykanie. Trzecia pętla to równa jazda i jeden z lepszych czasów w klasie.
Na mecie dowiedziałem się, że otrzymałem aż 20 sekund kary jako rozbicie szykany. Niestety regulamin zawodów nie przewiduje takiej kary i stąd pojawiło się moje wzburzenie oraz głosy krytyki ze strony innych zawodników klasyfikujących moje wykroczenie jako uderzenie w oponę (5 sekund kary) a nie „niepoprawne przejechane szykany” karane 20 sekundami. Otrzymana kara, pozbawiła mnie 3 miejsca w klasie K2!!!
Wyniki zostały zaakceptowane, ogłoszone, ale niesmak pozostał…
Głęboko wierzę, że poruszony przeze mnie na Facebook`owym profilu AK Tomaszowskiego temat wróci, jako zmiana regulaminu, sędziowie będą bardziej doszkoleni, a pomyłek już nie będzie. Niestety moich odczuć nie poprawia fakt, iż inne załogi zostały oszukane złym pomiarem czasu i niesłusznie naliczonymi karami.
Nie ma jednak tego złego… IV miejsce dało mi awans na II pozycje klasyfikacji generalnej w klasie K2.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.